Giełda 80/90 w Gdańskim NOT – relacja z pierwszej edycji
Johny
Giełda - kto z nas nie pamięta sobót i niedziel spędzonych w salach wypełnionych szczelnie komputerami, ich właścicielami i chętnymi do nabycia oprogramowania odwiedzającymi. O ile mnie pamięć nie myli, tego rodzaju miejsca spotkań komputerowców rozpoczęły swoją działalność w drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku. Najbardziej znana była chyba giełda na ul. Grzybowskiej w Warszawie, traktowana jako Mekka dla kupujących oprogramowanie i sprzęt z całej Polski. W innych miastach, między innymi w Szczecinie, Gdańsku, Gdyni, Łodzi, Wrocławiu i Krakowie też takowe funkcjonowały, oczywiście w mniejszym zakresie.
W tym miejscu pokrótce chciałbym się skupić na giełdzie gdańskiej, bowiem ona z oczywistych względów była mi najbliższa - tam notabene poznałem prawdę objawioną pod postacią Commodore 64. Dominowały głównie komputery właśnie firmy Commodore - głównie C64 - incydentalnie pojawiała się Amiga 500, stałymi bywalcami natomiast były ZX Spectrum i Atari XL/XE. Rzadko gościło Atari ST. Panował swoisty klimat - wszyscy się znali, niekiedy towarzyszyła rywalizacja polegająca na demonstrowaniu możliwości komputerów - w ruch szły dema (wiadomo). :) Pojawiały się rozszerzenia do komputerów - kartridże, układy pamięci. Zakupić szło gotowe zestawy gier i literaturę. Oczywiście dominowała sprzedaż oprogramowania na życzenie - nagrywane na dyski 5,25 lub 3,5 cala albo na kasety (oczywiście przed wejściem ustawy chroniącej prawa autorskie). Można było kupić także sprzęt - komputery, monitory, drukarki. Gdańska giełda przenosiła się okresowo z Żaka do NOT-u - dlatego też NOT został „niejako z urzędu” wytypowany w chwili obecnej jako lokum reaktywowanej giełdy. Tyle tytułem krótkiego wstępu. ;)
Obecna giełda wskrzeszona została dzięki zapałowi i wytężonej pracy Sebastiana Stecewicza (Save The Floppy). Bachoo zorganizował praktycznie od początku do końca całą otoczkę wydarzenia (pomieszczenia, sferę reklamową, banery, informacje w Internecie). Giełda odbyła się 24 lipca 2016 r. w niedzielę, czyli jeden z dni, który faktycznie poświęcany był na obowiązkową cotygodniową aktywność nabywczą w dziedzinie komputerów. Wystawcy (między innymi Ja) pojawili się w siedzibie NOT już o godzinie 8:00, gdzie nastąpiło rozstawienie sprzętu. Nie będę opisywał wszystkich wystawców po kolei, bowiem było nas kilkunastu. Różnorodność sprzętu okazała się bardzo duża. Oczywiście obowiązkowo swoją obecnością zaszczyciły takie zabytki, jak: Commodore 64, Atari XL/XE, Atari ST/Falcon, Amiga 500/2000, konsole itp. Można było też kupić sprzęt nie tylko komputerowy, ale i audio. Dodatkowego smaczku dodała możliwość kupna kaset VHS ze znanymi tytułami z lat 80. i 90. Do nabycia były też czyste dyskietki i kasety magnetofonowe.
Początkowo byliśmy sami i sądziliśmy, że niestety będzie „lipa”, ale po godzinie 11:00 zaczęli napływać odwiedzający. Nagle zaroiło się od gości. Oczywiście jak to zwykle bywa słychać było wspomnienia w stylu „O, miałem ten komputer - ile godzin przy nim spędziłem.” albo „Zobacz synku, tak wyglądały kiedyś gry.” Mina dziecka, którego wiek „na oko” wynosił 5-8 lat - bezcenna. Zrobiło się sympatycznie - wrócił ten stary, dawny, dobrze znany klimat. Tylko pytania nie dotyczyły już zakupu gier. Rozmawialiśmy, a raczej wspominaliśmy dawne czasy. Wiadomo - średnia wieku odwiedzających dorosłych to 40 lat - dlatego też doskonale się rozumieliśmy. Goście korzystali z komputerów - bawili się jak za dawnych lat.
Po godzinie 14:00 musiałem niestety zwinąć stanowisko. Giełda trwała nadal. Skończyła się w okolicach godziny 16:00 i jak wynika z relacji pozostałych wystawców, cieszyła się do końca zainteresowaniem ze strony odwiedzających.
Reasumując - uruchomienie tego eventu było doskonałym pomysłem Sebastiana. Lokalizacja nie wymaga komentarza - 100% (najlepsza z możliwych). Zainteresowanie przekroczyło nasze oczekiwania. Jeżeli będzie możliwość, to impreza będzie miała charakter cykliczny. Giełda też umożliwi kupno i sprzedaż retro urządzeń, zarówno komputerów, części, rozszerzeń, jak i RTV. Będzie to też doskonałe miejsce spotkań ludzi skupionych wokół tych zagadnień. Trójmiejska SCENA też gościła na salonach giełdy, co oczywiście było zupełnie normalnym zjawiskiem.
Ze swojej strony trzymam kciuki za powodzenie projektu i w imieniu Bachoo zapraszam na koleją edycję Giełdy 80/90.
Johny/Lamers (sierpień 2016 r.)