Break 64

V-12

Niespełna 40 lat po premierze Breakout, pewien koder z Włoch postanowił wydać własną wersję gry, w której należy zbijać mur z klocków za pomocą piłki odbijającej się od paletki. Wszystko na to wskazuje, że moda na tego rodzaju interaktywną rozrywkę nie minęła. I bardzo dobrze. Break 64 kontynuuje tradycję Breakouta, aczkolwiek w kilku detalach daleko jej do doskonałości.

Jakie są właściwości recenzowanego tytułu? 35 plansz, wsparcie dla wiosełek oraz zapis na dyskietce listy najlepszych wyników. Z uderzanych klocków nie wylatują literki, ale owoce i lody. Nie wiadomo jednak, czy wszystkie spełniają jakąś rolę. Nie można przytrzymać piłki na paletce, ani strzelać pociskami w mur złożony z kolorowych cegiełek. Jeden z owoców prawdopodobnie zwalnia nieco prędkość piłki. Kolejny wydłuża paletkę w poziomie. Chociaż gra na pierwszy rzut oka przypomina Arkanoida, to jednak z tajemniczej bramy na szczycie ramki nie wyskakuje ani na chwilę żaden stworek. Przeszkodą jest tutaj jedynie... monotonia.

Autor gry o pseudonimie Wanax być może nieco pośpieszył się z wydaniem swojego dzieła. Kuleje w Break 64 przede wszystkim ogólna fizyka: piłka odbija się od paletki dosyć sztywno pod mniej więcej tym samym kątem. Arkanoid czy Krakout są pod tym względem o wiele lepiej dopracowane. Nie ma zbytnio znaczenia, czy odbijemy piłeczkę skrajną krawędzią paletki, czy bliżej jej środka. Gra przez to na dłuższą metę staje się monotonna. Podczas batalii może zdarzyć się sytuacja, w której piłka idealnie uderzy w róg ekranu. Co się wówczas stanie? Wróci dokładnie pod tym samym kątem, z którego została wyprowadzona przy ostatnim odbiciu.

Kolejną niedogodnością jest nieprawidłowe rozpoznawanie kolizji między piłeczką a klockami. Zaskakująco wygląda przebieg gry w momencie, gdy piłka dotknie klocka, ale go nie zbije, albo gdy za jednym zamachem zmiecie z planszy kilkanaście elementów kolorowego muru. Co więcej - pod odpowiednim kątem istnieje możliwość poprowadzenia piłki pomiędzy dwoma klockami bez ich zbicia!

Cieszy oko grafika. Wykonano ją starannie przy użyciu odpowiedniej gamy kolorów. Szczególnie przyjaźnie wygląda scrollujące się tło, przypominające nieco klimatem grę Krakout. Również oprawa muzyczna jest stosunkowo przyjemna, ale brakuje trybu gry z dźwiękowymi efektami specjalnymi.

Pewnym nieporozumieniem jest procedura wpisywania swojego imienia na listę high scores. Sterowanie odbywa się za pomocą joysticka, a zatwierdzenie, bądź skasowanie litery przy użyciu klawiatury. Przydałoby się w tym zakresie ujednolicenie.

Break 64 traktuję jako ciekawostkę wśród nowych gier na platformę Commodore 64. Mimo przyjaznej grafiki, pewne detale opisane powyżej nie zachęcają mnie do zagłębienia się w rozbijanie muru z pasją, jaka towarzyszy mi przy graniu chociażby w Arkanoida. Gra póki co nie doczekała się poprawki i osobiście jestem ciekaw, czy Wanax weźmie sobie do serca uwagi innych graczy.

Kredyty:

Kod: Andrea Schincaglia
Grafika: Saul Cross
Zak: Aldo Chiummo
Fonty: Smasher/Saul Cross
Testy: Antonello Molella

Link do gry: http://csdb.dk/release/?id=138021.

V-12/Tropyx

7.06.2015 r.