Riverwash 2014

SuperNoise

Witam serdecznie w subiektywnie zakręconym party raporcie z Riverwash 2014. Party zaczęło się w piątek 19 września 2014 roku. Ja, z uwagi na status organizatora, zacząłem imprezę jednak dzień wcześniej. Ekipa organizatorów składa się naprawdę z zacnych osób więc czwartek wieczorem minął w bardzo dobrej atmosferze. Tutaj muszę przyznać, że organizatorzy Riverwash przyjęli moją inicjatywę pomocy w obsłudze platformy Commodore C64 z entuzjazmem. Oczywiście, na początku bardzo ostrożnie, ale w miarę upływu czasu zacząłem się czuć w ich towarzystwie, jak wśród starych, dobrych znajomych.

Piątek do południa upłynął w atmosferze instalacji wszystkich urządzeń, dzięki którym impreza miała się kręcić. Tutaj muszę przyznać, że mieliśmy stracha bardzo, bo pomieszczenie w którym miały odbywać się konkursy miało bardzo złą akustykę. W pomiarach, czas pogłosu pomieszczenia, był dłuższy niż 10 s. Problemem były betonowe ściany, oraz [o zgrozo] sufit w kształcie półkola. W udziale przypadło mi znalezienie adaptacji akustycznej, możliwie taniej, która zlikwidowałaby problem długiego pogłosu. Stanęło na... wystroju weselnym – długie welony, baloniki. Po zaadoptowaniu sali akustycznie, niektórzy scenowcy wchodząc do lokalu mieli wrażenie, że źle trafili, taka niespodzianka.

Tak więc setup odbywał się bez większych problemów. Udało się także zainstalować telewizor w ogródku piwnym, co w połączeniu z piękną pogodą dało dużo radości piwoszom. Zainstalowałem swoje graty i poszedłem się napić. Na uwagę zasługuje fakt, że party odbywało się na dziedzińcu Raciborskiego Zamku, którego częścią był także lokalny browar. Piwo o przewspaniałym smaku spowodowało, że do końca party nie piłem nic innego tylko miedziane, polecam. W krużgankach pił już z Amigowcami Sebaloz, więc przyłączyłem się do ekipy, od czasu do czasu wyskakując z pomocą chłopakom technicznym Riverwasha. W sumie do końca dnia od strony C64 raczej się już nic nie pojawiło. Na uwagę zasługuje fakt, że główny organizator pomyślał o partyzantach, na partyplace pojawiła się jeżdżąca buda serwująca najwyższej jakości hamburgery. Warto było się przejść i spróbować jak smakuje hamburger z prawdziwego, świeżego mięsa, bez dodatku wszelkiego rodzaju polepszaczy. Tak więc już w pierwszy dzień dobre piwo i równie dobre jedzenie kupiło mnie wraz z cholewami. Wieczorem na głównej sali można było poskakać do setu granego przez Ivana na dwóch Amigach 600. Później odbył się jam session, w którym brali udział muzycy, całkiem ciekawie to wyszło.

Drugi dzień zaczął się gdzieś około godziny dziewiątej, kiedy przemogłem się i otwarłem jedno oko. W sleeping roomie znalazłem Sebaloza, spał jak zabity. Wyglądał jakby właśnie zjadł kebaba, ale spał, nic, może mu się kebab śnił. Drugą osobą z ekipy C64, z którą miałem przyjemność był Carrion. W ogóle Carrion przywiózł ze sobą C+4 oraz grafikę, którą właśnie na C+4 narysował na kompo. W miarę możliwości i czasu zgrywałem więc stuff z komodorków, grafikę Carriona, Odyna, zak Ivana (Ivan Amigowiec, jednak z dużym zacięciem do SID-a). W ogródku piwnym pojawił się Micro z jak zwykle eksperymentalnym podkładem. Po południu na party place trafił także Volcano, Jammer, Lotus i Jackobe. Rozgościli się przy piwie jednak jak szybko się pojawili, tak szybko zniknęli.

W programie party nie zabrakło wycieczki do browaru, (tak więc wszyscy partowicze mieli sposobność na własne oczy zobaczyć jak robi się dobre piwo), a także crazy compo, które było jak najbardziej multiplatformowe. Gromki śmiech było słychać nawet za murami zamku. W przerwach pomiędzy eventami można było pooglądać sobie świeże demka. Na uwagę zasługuje fakt, że wcale nierzadko na ekranie pojawiały się produkcje Commodore. Największą sensację wśród wszystkich nowych dem wzbudzała ostatnia produkcja TBL pt. „Rift” (Amiga), jednak nie mniejsze zainteresowanie wzbudzało demo „Rocket Science” grupy Bauknecht (C+4). Na party pojawił się także Kisiel ze swoim wynalazkiem UK1541. Zrobiliśmy małą prezentację tegoż wynalazku, jednak oprócz mnie, na samym początku, nikt zbytnio nie okazywał zainteresowania. Po 40 minutach jednak jeden z partowiczów wpadł, zapytał co wy tutaj robicie i został. Byli także i kolejni, więc sumarycznie okazało się, że wielu Amigowców, Pecetowców miało C64 w młodości i są pozytywnie zainteresowani zakupem UK1541. Siedzieliśmy razem, oglądaliśmy Komodorowskie demka. Do ekipy partowiczów dołączył także Splatterpunk oraz Sudi. Jako że Splatter i Sudi nie byli zainteresowani hamburgerami, wziąłem ich na raciborski rynek do przyzwoitej restauracji. Następnie udali się w kierunki polecanej dyskoteki aby w niedługim czasie znowu pojawić się na party place i zacząć nagarniać lokalne partyzanckie laski.

Wieczorem także odbyły się konkursy scenowe, gdzie można było zobaczyć sporo ciekawych, nowych produkcji, nie wyłączając z tego dem na platformę Amiga, PC i co ciekawe Spectrum. Demo spectrumowskie zrobiło na partowiczach niesamowite wrażenie. Na tyle duże, że wygrało demo-compo, rywalizując z produkcjami z Amigi i PC. Niesamowite. Na uwagę zasługuje pojawienia się w kompotach kategorii „Stare demo compo”. Ogólnie było lekkie nieporozumienie, polegające na tym, że ludzie zgłaszali w tej kategorii swoje dema które chcieli zobaczyć po prostu na big screenie. W sumie jak dla mnie, mogłoby tak zostać. Jednak idea tej kategorii była trochę głębsza i polegała na wystawianiu dem, które kiedyś konkursów nie wygrały a obiektywnie powinny zająć pierwsze miejsce. Po kompotach jeszcze rozmowy w kuluarach, pierwsze opinie i wrażenia. Następnie głosowanie i rano w niedzielę zostały ogłoszone wyniki. Ludzie zajmujący czołowe miejsca w konkursach dostali symboliczne statuetki. Następnie rozjazdy.

Podsumowując, party uważam za udane pod względem organizacyjnym. Szkoda, że nie pojawiło się więcej ludzi z C64. Po części to rozumiem, wszyscy szykowali się na X'2014, także dość późno zdecydowałem się na support Riverwash 2014 od strony C64. Tak wyszło. Satysfakcjonujące jest, że ludzie z C64 byli zadowoleni z imprezy, przynajmniej patrząc na opinie forum c64scene.pl, gdzie wypowiedziała się chyba większość osób uczestniczących w Riverwash 2014. Ważne jest, że już na partyplace została podjęta decyzja o organizacji kolejnej edycji w 2015 roku. Z informacji nieoficjalnych, które posiadam, mogę powiedzieć, że myślimy o Krakowie i celujemy w początek września. Mamy nadzieję, że w 2015 roku odwiedzi nas większa gromadka ludzi z Komodorka i pryśnie w niepamięć mit o zaniedbywaniu C64 na multiplatformowych party, gdzie już w 2014 roku miałem możliwość wysłać jasny i klarowny sygnał „Będziecie Państwo zadowoleni!”. Jeżeli nie wierzycie mi bezpośrednio, zapytajcie ludzi, którzy byli na party.

Serdecznie pozdrawiam i zapraszam!

SuperNoise/Exon/Old Bulls