UK1541 – pierwsze wrażenie
V-12
Czasy hegemonii 1541Ultimate w dziedzinie pełnoprawnych, sprzętowych emulatorów stacji dyskietek do Commodore 64, możemy uznać za schyłkowe. Od całkiem niedawna bowiem, pierwsi użytkownicy mogą rozkoszować się najnowszym projektem Kisiela – Ultimate Killer 1541 (UK1541). Za nieco ponad 200 zł otrzymujemy do ręki elektroniczne cudo (wyposażone m.in. w wyświetlacz), niemalże bezbłędnie „udające” klasyczną stację 1541.
UK1541 posiada jedną, wspólną cechę ze wspomnianym wyżej produktem Gideona. Potrafi, jak przed chwilą zauważyłem, sprzętowo emulować Commodorowską stację dyskietek. I na tym podobieństwa się kończą. Celem Kisiela było stworzenie tańszej alternatywy dla 1541U. Ultimate Killer staje ponadto w opozycji wobec wszystkich pseudo handlarzy, oferujących SD2IEC i nazywających je emulatorem stacji.
Najnowszy produkt Kisiela posiada kilka nowatorskich rozwiązań, których nie sposób szukać w innych rozszerzeniach dostępnych dla Commodore 64 (i 128 również). Pierwszą rzeczą, jaka odróżnia go od Ultimejta, jest fakt, iż całkowicie nie blokuje gniazda rozszerzeń na kartridże (Expansion Port). Jest to niezwykle istotne w kontekście współpracy Komody z ulubionym kartridżem (np. słynnym Action Replay’em v7.3). UK1541 jest montowany w nieco zapomnianym User Porcie. Pierwotnie urządzenie miało być poziome, ale ostatecznie podczas prezentacji na Starym Pierniku 8 scenowcy podjęli decyzję, iż fajnie by było Killera mieć w pozycji stojącej.
I tak też zostało. Wertykalna pozycja UK1541 uzasadniona jest obecnością wyświetlacza, jednego z kluczowych elementów tegoż urządzenia. Bez niego trudno byłoby bowiem użytkownikowi wskazać odpowiedni obraz dysku do zamountowania. Ekranik podzielony jest na dwie kolumny: w lewej wyświetla się katalog karty pamięci, a po prawej stronie pokazuje się katalog dyskietki (a dokładniej obrazu .d64).
Sterowanie UK1541 jest możliwe za pomocą joysticka lub przez dołączonego w zestawie niewielkiego pilota. Jest to stosunkowo dobre rozwiązanie szczególnie dla tych, którzy chcą jedynie pooglądać na swojej Komodzie demka, a nie mają pod ręką żadnego joy’a. Gorzej, gdy bateria w pilocie się wyczerpie. ;)
Kolejną ciekawostką jest fakt, iż z urządzeniem otrzymujemy specjalny kabelek, który z jednej strony ma wtyk 6-din, a z drugiej… jack’a stereo. Kisiel do projektu podszedł minimalistycznie, dzięki czemu z urządzenia nie wystaje wielkie gniazdo din, jak to ma miejsce w przypadku 1541Ultimate. Dzięki mojej sugestii, Ultimate Killer otrzymał dodatkowo przycisk reset, który przydaje się zwłaszcza tam, gdzie konkretny loader potrafi zawiesić stację.
Ciekawym urozmaiceniem Killer’a jest gniazdo na baterię 3V (CR2032). Dodatkowe zasilanie ma służyć m.in. zapamiętywaniu aktualnych ustawień urządzenia (np. dotyczących ostatnio zamountowanego pliku) oraz obsługi RTC (zegar czasu rzeczywistego). Brak „firmowej” obudowy nie powinien być argumentem in minus, ponieważ Kisiel do każdego zestawu dorzuca specjalne uchwyty (tuleje), ułatwiające wyciąganie i wsadzanie urządzenia w gniazdo User Port.
Jak UK1541 sprawuje się w praktyce? Bardzo dobrze. Po załadowaniu na kartę SDHC 8 GB kilkunastu plików i wsadzeniu jej w złącze SD w urządzeniu, na ekranie wyświetlacza ukazał mi się katalog z odpowiednią nazwą folderu. Po wejściu w niego i zamountowaniu pierwszego z brzegu obrazu .d64, rozpoczęły się testy pod „gołym” C64 bez kartridża. Wszystko poszło bezproblemowo. Co prawda, w wielu przypadkach wsadzenie prawdziwej dyskietki 5’25 cala do 1541 II trwałoby krócej, aniżeli wyszukanie konkretnego pliku na karcie pamięci, ale UK1541 po prostu robi swoje.
Najważniejszą właściwością omawianego urządzonka jest fakt, iż dzięki jego fizycznej obecności w User Porcie, nie musimy przerywać pracy z C64 (jak to ma miejsce w przypadku Ultimate) i wchodzić do specjalnego menu, by np. wybrać drugą stronę dysku danej produkcji. Ma to znaczenie szczególnie w kontekście oglądania demek. Teraz dzięki Ultimate Killer’owi projekcje 8-bitowych demonstracji będą bezinwazyjne. Wystarczy nacisnąć fire w joysticku podpiętym do UK1541 (lub stosowny przycisk na pilocie), by odmountować aktualnie wybrany plik .d64, a następnie zamountować, w identyczny sposób, kolejny.
UK1541 z pewnością zrewolucjonizuje rynek przystawek do Commodore 64/128. To produkt dedykowany tym, którzy nie potrzebują tony wodotrysków, oferowanych przez Ultimate, czy Chameleona. Za niewygórowaną cenę możemy stać się posiadaczami użytecznego emulatora stacji dyskietek, działającego niezależnie z używanym przez nas kartridżem. Ultimate Killer 1541 współpracuje także bezproblemowo z Commodore 128, co potwierdziłem podczas niedawnego testu.
Na mnie Killer zrobił duże wrażenie. Chociaż nadal pozostanę wierny prawdziwym dyskietkom 5’25 cala, to jednak uważam, że tego rodzaju projekty są jak najbardziej potrzebne, albowiem motywują miłośników C64 do sięgnięcia po prawdziwy sprzęt, jednocześnie redukując do minimum odwieczny problem z transferem danych pomiędzy Komodą, a pecetem.
V-12/Tropyx (15.12.2014 r.)
PS. Wkrótce zamieścimy więcej fotek urządzenia. Stay tuned! ;)